niedziela, 19 maja 2013

Poranny trening w Łazienkach Królewskich

Ostatnio staram się znów regularnie biegać. A kiedy łatwiej wygospodarować trochę czasu na trening niż w weekend?

Parki to idealne miejsce do biegania. Gdy dookoła jest spokojnie i zielono, bieg jest zwyczajnie przyjemniejszy. Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy biegają wzdłuż ruchliwych ulic ;) Obecnie najbliżej mam do Łazienek Królewskich, ale bieganie w tym miejscu po godzinie 12 to koszmar.
Slalom między tłumem spacerowiczów to nie dla mnie. Dlatego jeśli też macie niedaleko do Łazienek, polecam przybiec tu przed godziną 8 rano. Jest jeszcze zupełnie pusto i nie tak gorąco. Oczywiście wciąż czeka nas slalom miedzy wiewiórkami i pawiami. Nie licznie na to, że te zarozumiałe ptaszyska zejdą Wam z drogi - prędzej Was pogonią, jeśli bezczelnie przebiegniecie za blisko ;)
Nie radze też rozciągać się za blisko  miejsc, gdzie ziemię porasta bluszcz. Tam grasują miniszczurki/myszy ;) W Łazienkach jest ich naprawdę pełno!

Po biegu jeszcze kilka serii brzuszków, ćwiczeń na ławce i dokładne rozciąganie. A nad głową:

I mój znak rozpoznawczy: klucz od domu przywiązany do buta - niezawodny sposób, gdy brakuje kieszeni ;)
 Gdy kończyłam trening, w parku spotkałam... męża ;) Wstawanie przed 9. zdecydowanie nie leży w jego naturze ;)
 Miłej niedzieli!

1 komentarz:

  1. Przepieknie !!!jaka soczysta zielen ! Robie to samo z kluczem :) mam pare spodenek gdzie jest oddzielne miejsce na klucze I karte do metra ale najczesciej klucz idzie do buta a karta do skarpetki :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...