Nie wiem, dlaczego niektórzy myślą, że przepisy wegańskie są takie czasochłonne i skomplikowane. Ja wychodzę z założenia, że ta dieta będzie tak skomplikowana, jak bardzo ją sobie skomplikujemy.
Jeśli jestem bardzo głodna, a nie mam ochoty na przygotowanie wymyślnych dań, zawsze znajdzie się prosty przepis. Wystarczy zajrzeć do lodówki.
Dziś wykorzystałam dwa ogromne, dojrzałe pomidory z targu ze zdrowa żywnością. Planowałam dodać do nich jeszcze coś, ale podczas krojenia zmieniłam zdanie. Pomidory miały tak intensywny, nieziemski zapach, że wystarczyła jedynie szczypta różowej soli himalajskiej i szklanka wody mineralnej. Pyszny, świeży sok gotowy w 2 minuty.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz