Zawsze wydawało mi się, że jeśli już wydam kiedyś pieniądze na produkt marki Clinique, na pewno będę zadowolona. I wydałam. Na szczęście tylko na 30-mililitrową miniaturkę.
Krótko i na temat:
- Krem, a w zasadzie lotion, ma bardzo lekką konsystencję.
- Myślałam, że będzie się wchłaniał błyskawicznie, ale nie - wchłania się dosyć długo.
- Skóra się po nim nieprzyjemnie lepi. Niedawno przeczytałam, że ma w składzie pełno parafiny. To pewnie dlatego.
- Nie zawiera perfum. To plus, ale jego zapach nie należy do przyjemnych.
- Jest przeznaczony do skóry suchej lub bardzo suchej. Szkoda tylko, że skóra pozostaje po nim sucha lub bardzo sucha.
- Kupiłam ten lotion z myślą o upalnych dniach. Niestety w 30-stopniowe upały mam wrażenie, że ten ten lotion spływa z mojej twarzy. O dziwo nie mam takich problemów nawet z cięższymi kremami.
Ja tez nie rozumiem tego zachwytu. Moim zdaniem jest beznadziejny, lekko lepiacy i zle sie wchlania. Mialam wrazenie,ze w ogole nie nawilza.
OdpowiedzUsuń